#3. Jak przygotować się do CrossFitowych zawodów? Trener Rafał radzi.

Jak przygotować się do zawodów CrossFit? Na pozór proste pytanie ale mamy na nie prostą odpowiedź: „jak najlepiej, dużo, mądrze trenować i doskonalić swoje umiejętności.” Pominę tutaj samą specyfikę treningu, rolę odżywiania i regeneracji, a postaram się w kilku zdaniach podpowiedzieć Wam jak i czy warto wystartować w swoich pierwszych zawodach. Będziemy się opierać na amatorskich potyczkach, gdyż takie w […]

Jak przygotować się do zawodów CrossFit? Na pozór proste pytanie ale mamy na nie prostą odpowiedź:

„jak najlepiej, dużo, mądrze trenować i doskonalić swoje umiejętności.”

Pominę tutaj samą specyfikę treningu, rolę odżywiania i regeneracji, a postaram się w kilku zdaniach podpowiedzieć Wam jak i czy warto wystartować w swoich pierwszych zawodach. Będziemy się opierać na amatorskich potyczkach, gdyż takie w większości są przeznaczone dla Nas amatorów, rodziców, ciężko pracujących zawodowo, którzy trening muszą łączyć z życiem codziennym. (Tzw. „zawodowców” w Polsce praktycznie możemy policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze trochę zostanie ).

Współpraca z trenerem

Jeżeli już postanowiłeś/aś spróbować swoich sił na zawodach CrossFit, warto skonsultować swoją decyzję z trenerem prowadzącym rodzimego BOXa. Trener zna najlepiej swoich podopiecznych, ich umiejętności i cele treningowe. W takim przypadku umiejętnie doradzi na jakim szczeblu zawodów możesz rozpocząć swoją przygodę ze zdobywaniem trofeów. Chodzi o to, że są zawody począwszy od wewnętrznych boxowych, przez większe miedzy boxowe, lokalne, throwndowny (międzynarodowe) do regionalnych, aż po CF Games (Nieoficjalne Mistrzostwa Świata w CF). Im większy zakres zawodów tym ich poziom rośnie, a co za tym idzie coraz lepsi zawodnicy/czki. Głupio byłoby nie móc zacząć treningu tylko przez to, że należy wykonać np. Pistolety czy HSPU, których najzwyczajniej nie jesteśmy w stanie wykonać.

Dlatego Twój trener podpowie w jakiej kategorii zawodów powinieneś/aś zacząć. Nie bój się pytać!

Dokładność

Dobra, ten etap mamy już z głowy. Jesteśmy na liście startowej. Pierwsze zawody to jak matura. Przygotowywałeś/aś się długo i teraz masz pokazać, że odrobiłeś pracę domową. Twoim recenzentem jest sędzia, który jak się okazuje, z precyzją chirurga, wyłapuje wszystkie niedociągnięcia w wykonywanych przez Ciebie ruchach. I tak zamiast 20 powtórzeń ćwiczenia, które na treningu byś sobie zaliczył, robi się 25, ponieważ kilka było niedokładnych. Pojawia się zmęczenie, złość, bezradność uczucia, które musisz okiełznać i dążyć do ukończenia zadania. Ponieważ na końcu czeka Cię nagroda w postaci euforii, że już nie musisz robić. Endorfiny uwalniają się do krwi i pojawia się radość. Po chwili już się zastanawiasz jak można było zrobić lepiej ten trening…

Emocje

Jak na maturze dostajesz ocenę, w postaci miejsca w tabeli. Zapewne zostaje niedosyt (przed maturą biorę w ciemno 3+, a po – kurcze mogła być 4).

Już planujesz jak poprawić swoje słabości i zmierzyć się z nimi jeszcze raz… Emocje, atmosfera podczas zawodów są nie do opisania i cholernie zaraźliwe. Raz spróbujesz i wsiąkasz po same uszy!

Ważne, żebyście robili to mądrze, na luzie, dobrze się przy tym bawili i najważniejsze żebyście robili to dla siebie, nie dla innych.

Do zobaczenia na treningu, a kiedyś może na Waszych pierwszych zawodach do których Was zachęcamy! Warto!

Rafał Wojdat
Trener CrossFit Ursynów
CrossFit Level 1